Niedawno miałam przyjemność uczestniczyć w Konferencji Naukowo - Szkoleniowej "Kobieta a alkohol", która - jak sama nazwa wskazuje - traktowała o zespole uzależnienia od alkoholu w ogóle, ale też pewnej specyfice picia kobiet. Była skierowana przede wszystkim do lekarzy, pielęgniarek i położnych, by zwrócić uwagę na rolę, jaką pracownicy służby zdrowia, a szczególnie podstawowej opieki zdrowotnej, mogą spełnić w identyfikowaniu problemów alkoholowych.
Część merytoryczną konferencji rozpoczęła doktor psychologii i specjalistka terapii uzależnień - Ewa Woydyłło-Osiatyńska, rewelacyjną prelekcją pt. "Kobietom jest trudniej". Położyła szczególny nacisk na społeczny problem alkoholizmu kobiet, traktowanego w kategoriach moralnego potępienia, a nie choroby. Zwróciła uwagę na negatywne nastawienie opinii publicznej oraz mniejszą tolerancję na nadużywanie alkoholu przez kobiety, niż mężczyzn. Następnie przystąpiła do omówienia problemu w ujęciu klinicznym i roli, jaką czynniki biologiczne (np. mniejsza zawartość tłuszczu w organizmie powodująca, że kobiety wolniej metabolizują alkohol), kulturowe ("porządnej kobiecie" nie wypada się upijać, więc skrzętnie to ukrywa), psychologiczne (kobiety przeważnie "zapijają" samotność, traumy, kłopoty rodzinne, mężczyźni zaś pragną dodać sobie animuszu, zuchwałości, odwagi, złagodzić problemy z pracą), i duchowe odgrywają w uzależnieniu od etanolu u płci odmiennych.
Dr Woydyłło kilkakrotnie podkreślała wagę ruchu Anonimowych Alkoholików
w procesie trzeźwienia chorego.
Określiła AA, jako sojusznika poradni uzależnień, które finansowane przez NFZ mają z zasady ograniczone możliwości pomocy choremu, podczas gdy Anonimowi Alkoholicy są dobrowolną, samopomocową wspólnotą osób uzależnionych od etanolu, z dobrodziejstw której można korzystać do końca życia.
Drugim prelegentem był doktor nauk chemicznych i specjalista laboratoryjnej toksykologii medycznej - Marek Wiergowski. Wygłosił niezwykle ciekawy, aczkolwiek bardzo trudny (dla mnie) wykład na temat toksyczności alkoholu i jego wpływu na zdrowie człowieka. Omówił metabolizm alkoholu, jego absorpcję, toksyczność (śmiertelna dawka dla przeciętnego, nieuzależnionego człowieka to 250 g czystego etanolu dla mężczyzn i 160 g dla kobiet, co oznacza, iż dawka 0,5 l wódki jest dawką śmiertelną), wpływ na zachowanie kobiet i mężczyzn, na mięsień serca, mózg, wątrobę, a także skutki używania alkoholu przez kobiety w okresie prenatalnym, w szczególności krańcową ich formę, czyli zespół alkoholowy FAS.
Jako ciekawostki dr Wiergowski przytoczył kilka statystyk. Między innymi taką, iż alkohol znajduje się na pierwszym miejscu wśród 10 produktów spożywczych, na które Polacy wydają najwięcej pieniędzy, czyli stanowi tak zwaną potrzebę pierwszego rzędu (przeciętny Polak wydaje około 57 zł miesięcznie na napoje alkoholowe), a także raport WHO, według którego
w 2012 r.
5,9% zgonów na świecie było związanych z konsumpcją alkoholu (około 3,3 miliona osób).
Pierwsza część konferencji skończyła się niezwykle
wzruszającym wystąpieniem polskiej pisarki, dziennikarki i blogerki - Miki Dunin. Wystąpieniem, które początkowo miało być próbą odpowiedzi na pytanie: „Alkoholiczka. Kobieta upadła czy chora?”, jednak Autorka "Antyporadnika" i "Alkoholiczki" spontanicznie postanowiła podzielić się ze słuchaczami własną historią. Poszukiwaniami sensu życia, wiodącymi ją przez świat fizyczny, urojony i
metafizyczny. Opowieścią o tym, jak próbując zapchać ciągle powiększającą się pustkę wewnętrzną i ból egzystencji, uzależniła się od alkoholu, przeszła terapię uzależnienia, a szukając duchowości rzuciła się w wir obrzędowości Kościoła, i pomimo długoletniego utrzymywania abstynencji stanęła w punkcie, w którym rozważała zakończenie swojego żywota na tym najpiękniejszym ze światów. Rozwiązaniem okazał się być Program
Anonimowych Alkoholików
- 12 Kroków postawionych w asyście sponsora, dzięki którym ze społecznego jamochłona stała się porządną, ciepłą kobietą i na nowo odkryła wartości takie, jak miłość, wspólnota i odpowiedzialność. Podczas wypowiedzi Miki Dunin panowała grobowa cisza, stan emocjonalnego napięcia i skupienia, zakończony gromkimi brawami wraz z jej "dziękuję". Gwiazda wieczoru chciałoby się rzec, gdyby nie fakt, że to były okolice południa.
Drugą część rozpoczęła lekarz psychiatra, specjalista w zakresie przeciwdziałania przemocy w rodzinie oraz inicjatorka kampanii „Stop FAS” - Grażyna Rymaszewska, wykładem na temat "Problemy alkoholowe kobiet - spojrzenie lekarza". Scharakteryzowała przede wszystkim style picia, wśród których wyróżniamy picie o niskim ryzyku szkód, picie ryzykowne i szkodliwe, którego następstwem mogą być uszkodzenie mózgu, nerwów, depresja, stany lękowe, zaburzenia snu, padaczka, zapalenia przewodu pokarmowego, trzustki, wątroby, cukrzyca, choroby serca, zaburzenia hormonalne (przyspieszona menopauza wśród kobiet, które zaczynają pić w młodym wieku), zwiększone ryzyko zachorowań na nowotwory, i inne.
Tuż po niej spojrzenie terapeuty przedstawiła Danuta Krzemińska - psycholog kliniczny i certyfikowany specjalista terapii uzależnień i współuzależnienia dedykując swoją wypowiedź pacjentkom, którym "miała honor towarzyszyć w drodze". Zwróciła szczególną uwagę na znaczenie grup kobiecych, zarówno w terapii uzależnienia, jak i grupach wsparcia, czy AA.
Następnie, doktor nauk medycznych i specjalista zdrowia publicznego - Marzena Zarzeczna-Baran przedstawiła "Problemy alkoholowe kobiet z perspektywy zdrowia publicznego", a w szczególności narzędzia zdrowia publicznego stosowane w celu ograniczenia spożywania alkoholu (regulowanie dostępności alkoholu, ograniczenie nielegalnej jego produkcji, regulowanie cel, zapobieganie reklamie, zapewnienie adekwatnych usług zdrowotnych, etc.).
Konferencja zakończyła się
biograficzną opowieścią
piosenkarki, działaczki w dziedzinie profilaktyki i leczenia uzależnień oraz współzałożycielki Profilaktyczno - Rozwojowego Ośrodka Młodzieży i Dzieci PROM w Łodzi - Anny Pietrzak, pod tytułem: "Kobieta alkoholiczka. Jak z tym żyć?"
Przekaz konferencji był taki, iż alkoholizm, bez względu na to, czy dotyka kobiet, czy mężczyzn to poważna, śmiertelna choroba. Nie jest objawem zaniku moralności, wynaturzenia, czy słabego charakteru. Jest chorobą, którą należy leczyć bez osądzania i potępiania, a także ocen o charakterze etycznym. Modele picia kobiet i mężczyzn są (mogą być) różne, role społeczne oraz czynniki fizyczne i genetyczne również, ale alkoholizm jest identyczny.
Wszyscy prelegenci konferencji zgodnie świadczyli o palącej potrzebie współdziałania terapeutów uzależnienia i ruchów trzeźwościowych, w tym Wspólnoty Anonimowych Alkoholików, w procesie zdrowienia z alkoholizmu. Nadużywanie alkoholu jest tylko najbardziej spektakularnym objawem choroby, natomiast etanol sam w sobie nie stanowi problemu uzależnionego, jest wręcz (przynajmniej początkowo) rozwiązaniem, "lekarstwem", znieczulaczem. Jest legalną substancją psychoaktywną o działaniu narkotycznym. Toksyną, na której przyjmowanie istnieje przyzwolenie społeczne, a która wywołuje nieodwracalne i daleko idące w skutkach spustoszenie organizmu. A wzrost używania etanolu wśród ludzi młodych, szczególnie wśród kobiet, to ważny i bardzo niepokojący problem społeczny. Wdzięczna jestem, że mogłam w tej konferencji uczestniczyć.
Przekaz konferencji był taki, iż alkoholizm, bez względu na to, czy dotyka kobiet, czy mężczyzn to poważna, śmiertelna choroba. Nie jest objawem zaniku moralności, wynaturzenia, czy słabego charakteru. Jest chorobą, którą należy leczyć bez osądzania i potępiania, a także ocen o charakterze etycznym. Modele picia kobiet i mężczyzn są (mogą być) różne, role społeczne oraz czynniki fizyczne i genetyczne również, ale alkoholizm jest identyczny.
Wszyscy prelegenci konferencji zgodnie świadczyli o palącej potrzebie współdziałania terapeutów uzależnienia i ruchów trzeźwościowych, w tym Wspólnoty Anonimowych Alkoholików, w procesie zdrowienia z alkoholizmu. Nadużywanie alkoholu jest tylko najbardziej spektakularnym objawem choroby, natomiast etanol sam w sobie nie stanowi problemu uzależnionego, jest wręcz (przynajmniej początkowo) rozwiązaniem, "lekarstwem", znieczulaczem. Jest legalną substancją psychoaktywną o działaniu narkotycznym. Toksyną, na której przyjmowanie istnieje przyzwolenie społeczne, a która wywołuje nieodwracalne i daleko idące w skutkach spustoszenie organizmu. A wzrost używania etanolu wśród ludzi młodych, szczególnie wśród kobiet, to ważny i bardzo niepokojący problem społeczny. Wdzięczna jestem, że mogłam w tej konferencji uczestniczyć.
Szkoda, że mnie tam nie było. Dziękuję za relację. :-)
OdpowiedzUsuńDo usług! ;-)
UsuńOd zawsze wiedziałam, że nie jestem przeciętna ;)
OdpowiedzUsuń57zł miesięcznie - toć to szok! ;)
57 zł to średnia, więc skoro Ty i ja się wyłamałyśmy, to inny "przeciętny" Polak tę średnią musi jakoś zawyżać... To jest przerażające!
UsuńSerdeczności! :-)
oj też żałuję, że mnie tam na tej konferencji nie było, ale... twoja o niej opowieść oddała jej klimat i dzięki za to wielkie! pozdrawiam ciepło - dorka
OdpowiedzUsuńDo usług. :-)
UsuńOdwzajemniam pozdrowienia!
Stereotyp kobieta a alkohol http://www.kreatywna.pl/spoleczenstwo/stereotyp-kobiety-pijacej-a-rzeczywistosc/
OdpowiedzUsuń